Victor Ficnerski – trzy wiersze
Geißlerstr. 4
kiedy do kuchni
wtacza się J.
jestem w trakcie tłumaczenia L.
że jako Polak
jestem
bardzo przywiązany do cierpienia
od jakiś czterech długich miesięcy
chodzę z odciskami na stopie
i w pracy
ledwo się poruszam
ale stary
nic z tym nie zrobię
póki mi nie odpadnie
cała noga
łapiesz o co chodzi?
L. zaprzecza ruchem głowy
przyjmujesz
mówię
niedostatek ból ubóstwo
za stan naturalny
i więcej
o tym
nie myślisz
i tak u was wszyscy?
co do jednego!
odpowiadam
L. nie może się nadziwić
J. wybucha śmiechem i otwiera
nową butelkę wina
w noc przed rewolucją
w noc przed rewolucją
lud był dobrej myśli
ludzie
okradali sklepy
katowali konie
i pili wódkę
jak to w Rosji
w powietrzu czuć było
jakiegoś rodzaju
magnetyczne
wyładowania
ulice pachniały
śniegiem i krwią
kogoś tam zamordowano
ludzie mówili
to szybko minie
i dalej
katowali konie
i pili wódkę
Karl-Heine-Straße
postanowiłem
wczoraj
nieco się rozerwać
wiecie o co chodzi
wsiadłem w autobus pojechałem
do trendującej
dzielnicy
i tylko się spociłem
widziałem młodzież
w przykrótkich jeansach
i koszulkach
z Myszką Miki
Victor Ficnerski (ur. 1990 w Berlinie) – matura we Wrocławiu. Dwa podejścia na Wydziale Nauk Społecznych, kierunek filozofia. Praca na przypadkowych stanowiskach. Podróże. Publikacje w: „Wyspie”, „Fabulariach”, „EleWatorze”, „Akancie”, „Afroncie”, „Arteriach”, „Cegle”. Obecnie przebywa w Lipsku.
Ilustrację wykonała:
Maria Horowska (ur. 1997) – studentka designu, zakochana w swoim mieście poznanianka. Wielbicielka zakamarków, winkli i fyrtli, szczególnie tych, w których pachnie świeżym pieczywem i niezwykłą kawą. Z pozoru spokojna i poukładana, jednakże w środku islandzki wulkan – uczuć, emocji, opinii i spostrzeżeń. W głowie zawsze zwój niekończących się pomysłów.