
Paweł Jasiński – pięć wierszy
dzień dobry na stół
niechętnie znikam pod flizeliną –a wie pani
że jakoś nigdy nie lubiłem zielonej farby
— — —
bierzemy formularz — zaginamy dwa rogi
i dajemy do podpisu [współrzędne
autografów najlepiej oznaczyć krzyżami
południa –no przecież nie chcemy
żeby pacjent nam „pobłądził”]
— — —
siostra wybaczy ale to nie jest optymalne miejsce
na odwiert –proszę spróbować po zewnętrznej
— — —
dzień [taki] dobry –jak się pan nazywa?
tylko proszę nie panikować –zanim
rozpoczniemy eksperyment [filadelfijski]
jeszcze kilka osób zada panu to wstydliwe
pytanie | bierzemy formularz –dzień dobry
— — — jak się pan nazywa?
[zdychamy]
zdychamy i krew nam wietrzeje to może jeszcze
po sto udając że wystarczy [odwracam głowę]
z zamkniętymi oczami powtarzasz moją sztuczkę
— — — zamawiasz udajesz otwierasz oczy | anioły
gubiące mleczne zęby lekkich obyczajów lądują
między nami grzesznymi wijąc się na pokuszenie
zamawiam dwa razy sto zamawiasz i udajemy
[…] poetów
skowyt rozproszenia
tym czasem –tym bardziej czasem tym którego
jesteś zatrważająco wątpliwym administratorem
nie wyłowisz miłosnych detali z okręgów źrenic
o których boscy przemytnicy wiedzą prawie wszystko
i czarne podniebienia
[z wyczuciem] pochylając głowy prawowitych
właścicieli twojego szaleństwa w okrutnej
niedoskonałości rzeczy widzialnych kaligrafują
dla ciebie nekrolog in blanco | on nie żyje
on jest martwy [komu w plecy setny nóż kto zdradził
nadzieję i dzieci jej skowytem rozproszone] on
nie żyje a chłopcy cierpliwie czekają [na Barabasza]
na ławce pod blokiem jak żołnierze w dwuszeregu
ustawione puste butelki po piwie –szklana armia
pijanych proroków –kolejno odlicz [ — — — tymczasem]
tym bardziej czasem tym którego jesteś i który
do ciebie nie należy nie wyłowisz miłosnych detali
z okręgów źrenic [na białe wiersze struga
czerwonej farby –nie krew –nekrolog in blanco]
z produkcji
na paletach ułożono ciała
kierowcy ciężarówek
chłoną światło
światło odbite od ściany
ściana pulsuje [wieczór podbiega
krwią]
magazyn vanity fair
oparty o magazyn wyrobów
gotowych
gotowych na jutro
nie ma
opium
to nie boli syneczku
to nie boli –przytul się
do światła: Morze
Czerwone Morze Martwe
Morze Czerwone możesz
spokojnie [to nie boli
syneczku to nie boli]
zasnąć
Paweł Jasiński (ur. 1974) – zamieszkały we Włocławku. Poeta, malarz, autor tekstów piosenek. Debiutował w 1994 roku w magazynie anarchistycznym „MaćPariadka”. Swoje utwory publikował także w: „Helikopterze”, „Nowych Myślach”, „Obszarach Przepisanych”, „Kontencie”, „Tlenie Literackim” oraz w internetowym wydaniu „Odry”. We wrześniu 2018 roku ukazał się jego trzeci zbiór poetycki, zatytułowany Skowyt rozproszenia.
Katarzyna Aziukiewicz (ur. 1989) – grafik, ilustrator. Zafascynowana minimalizmem zarówno w sztuce, jak i w życiu. Kochająca prostotę, nieoczywistość i retro klimaty. Podróżnik, który swą największą podróż ma wciąż przed sobą.