Patryk Czarkowski – pięć wierszy

Ilustrowała: Hanna Dudkowiak

Patryk Czarkowski – pięć wierszy 

 

W STRONĘ

Walka jest o śmierć

która byłaby

chociaż zetknięciem

 

TAK SIĘ BAŁEM, TAK DRŻAŁEM

Jest miejsce we mnie na drugie serce

na serce dom nie tylko dla wiatru

Dom nie tylko dla wariatów Tylko że wspomnienie…

 

Nie wiedziałem że zapach łasicy

odstrasza bazyliszka Nie wiedziałem

 

Zwyczajnie mijał wieczór i poranek

śnieg znikał płatek za płatkiem

lewego ucha krew zdawała się cieplejsza

ślina parowała szybciej byliśmy schowani wiatr

działał po swojemu

 

Trzeszczące sosny kurka pieprznik propozycja poszerzenia terytorium

 

nie ma nowych lasów źle

nie ma lowelasów dobrze

 

BRAK DOSTĘPU

Powiedziałaś że czasem przychodzi

pora kiedy owoc wie o planach pestki kiedy wiara to pamięć

pora odwrócenia

 

Powiedziałaś mam za plecami piąstki jak ziarna

a zaciśnięte na twoim sercu Czujesz? zanim

posiałam jestem gotowa zebrać

 

Ciężka cisza

Ciężko

 

Małe dziecko do trumny ubrane jak lalka

Ciężej

 

Próbuję myśleć o słońcu i że

być może

droga mleczna jest już sucha

 

Jak by to było mieć

wyobraźnię starożytnych

 

Medea właśnie poprawia drugą  pętlę

młodszy synek już wisi

To takie piękne takie piękne

Gwiazda wyraża sens

do którego nie mam dostępu

 

Jakby to było

wziąć cię za rękę bez prądu

siostrę od siedemnastu śmierci

córkę nienapoczętą matkę

świętą

 

 

***

Jak to się dzieje

że wystarczy wypowiedzieć

musiałyśmy nosić bardzo ciężkie kamienie

 

i jest tak jakby się historia układała w najczystszy wers

Bez zbędnych znaków dźwięków

 

I że właśnie takiemu

nie umiem już wierzyć

 

 

POLESIE

Matka karmicielka opowiadała

mi że pani sobczykowa cyklicznie

przygotowywała suchary Pani

sobczykowa przeżyła siedemnasty

w odessie

 

Czy to jeszcze czy już

nasza historia Pani sobczykowa

 

Podobno przed śmiercią zdążyła mnie zobaczyć

i ucieszyła się że chłopiec Grad

w poleskim polu prosty grad zabił

wyprostowaną panią sobczykową

 

(a matka karmicielka nie miała mleka miała

piękną bliznę po cesarce ale ja nie miałem

padaczki chociaż matka miała

 

choć nie poalkoholową i tak dalej)

 

Patryk Czarkowski (ur. 1982 w Białej Podlaskiej) – poeta, autor opowiadań. Publikował między innymi w: „8. Arkuszu Odry”, „biBLiotece”, „Frazie”, „Tlenie Literackim” i „Zeszytach Literackich”. Napisał dwie książki poetyckie: Precyzja roślin (Universitas, Kraków 2015) i Czekamy (WBPiCAK, Poznań 2017). Mieszka w Krakowie.

Hanna Dudkowiak – studentka na poznańskiej School of Form. Zajmuje się grafiką, fotografią, również projektowaniem produktu. Od kilku lat praktykuje świadomy sen, skąd czerpie większość inspiracji. Jej prace można obejrzeć na: https://hannadudkowiak.tumblr.com i na @hannadudkowiak