Michał Sokołowski – trzy wiersze
dlaczego kijów jest nowym berlinem
– czytam nagłówek „business ukraine”
(warszawo! czemu się wstydzisz być moskwą zachodu?)
nocne życie jedzenie sztuka uliczna
last but not least dewaluacja hrywny;
więcej wojny na ukrainie
= tanieje alkohol i dziwki;
bomby w donbasie = mniej
anglików au naturelle w fontannach
stołecznego & królewskiego grodu;
więcej ukrainców wyrzuconych z domów
= dobrze dla kraju który wciąż stoi
konkurencyjnymi kosztami pracy
***
nikt mi niczego nie dał nic nikomu nie zawdzięczam
wcześniej wstawałem dźwigałem większy ciężar
om mani padme hum nie to nie jest mantra współczucia
to mantra 3rp wezwanie do modlitwy polski azan
celebryckich guru muezzinów w telewizji śniadaniowej
prasie kolorowej wieczornym teleshow ezoteryczna formuła
na dobrą pobudkę dobrą pracę dobry głęboki sen
***
krajobraz po bitwie krótko po obronie
(wygrane starcie, przegrana wojna?)
pobudka o siódmej choć można o dwunastej
piwo na śniadanie van morisson w głośnikach
kulturoznawczo smaki orientu:
kurczak curry czekają zalane
wszystko w swoim czasie:
al dente jak makaron
Michał Sokołowski – eks-barman, a także (sezonowo) robotnik, sprzątacz, pomywacz, budowlaniec, ulotkarz, malarz pokojowy. Pracownik korpo, doktor nauk humanistycznych (dysertacja poświęcona zen w sztuce japońskiej). Sympatyk gry na gitarze i muzyki lo-fi, filozofii, sztuki i estetyki Dalekiego Wschodu, kwartałowej zabudowy pierzejowej, tenisa stołowego, spacerów po Starym Podgórzu i Nowej Hucie, swojego psa i (byłej) kotki. Publikowany w czasopismach, antologiach, wyróżniany w konkursach. Wydał książki poetyckie: Asymptoty (Kraków 2013), Przebłyski (Poznań 2016). Coś tam kmini, kombinuje, ogólnie różne takie (takie).
Ilustrację wykonał:
Tomasz Grabowicz (ur. 1992) – uczeń Szkół Artystycznych ROE na kierunku grafika komputerowa, absolwent studiów filozoficznych. Wyraża się poprzez projektowanie mody miejskiej. Fan street artu oraz hip-hopu. Instagram: @zakazciszy.