Marcin Podlaski – jeden wiersz

Ilustrował: Miłosz Hołody

Blackout

Ostatnio się nie przelewa. Nie ma za co.
Piszą o zaciekach na przedmurzu i cześć.
Miejscowość na N? F? Z? Jaki dom nawiedzi
bezdomny po śmierci? Psia wiara odszczeka.

Skoncentrujmy się na obozach. Harcerz taki gapa,
że aż w pokrzywy wlazł! Jak za dzieciaka
kuzyn i sąsiad Marek, najlepszy przyjaciel,
zajmujący dotąd w kontekście zagadnienia,
czy go do trumny złożyli, czy zszyli.

Wszędzie logistyka niezmoczenia ręki.
Upuszczona szklanka nie pryska jak w filmach.
Szybciej niż szlugi kończą mi się fikcje.
Na noce noży nie kietuję drzwi.
Ściągam dzisiaj maskę i kraulem płynę w blackout.

 

Marcin Podlaski – poeta, językoznawca, autor trzystu cytryn do trzeciej potęgi tygrysa. Jest ze
Stępowa i w Krakowie. 

Miłosz Hołody – absolwent filozofii, obecnie doktorant. Naukowo zajmuje się poezją wizualną i jej usytuowaniem w przestrzeni. Od niedawna w redakcji magazynu „Drobiazgi”. Publikował rysunki, wiersze, gify i ilustracje w internetowych i papierowych magazynach literackich („Cegła”, „Helikopter”, „Stoner Polski”, „Drobiazgi”, „Inter-„, „Rzyrador”, „Strona Czynna”). Zrealizował kilka wystaw indywidualnych (m. in. BWA Krosno) oraz brał udział w kilku zbiorowych. Zajmuje się rysunkiem i prowadzi fanpage: Miłosz jest piękny. Chciałby narysować książkę dla dzieci.