Małgorzata Osowiecka-Szczygieł – trzy wiersze
This town is not enough for both of us
I
Od rana bęben pralki się obraca i wypluwa hipotezy
o kotach, pluszach, zielonych nocach za oceanem. Potem zalewa do kostek
i odpływ.
A my nigdy nie spiliśmy bruderszaftu, między
zawsze przestrzeń, gęste cisze w niej. Dopiero po dziewięciu latach siwiejesz,
ale za to do dna.
W płucach dojrzewa azbest, biurko fermentuje.
Maile do ciebie wysyłają się tylko pod wpływem, więc niby wesoło,
ale jakby strzelały.
II
Pracowałam nad tym w wielu ciszach,
narzekaniach, dyscyplinach, wymuszeniach.
Likwidowanych przystankach kolejowych.
Czasem trzeba było tylko dodawać, dla zasady,
poprawiać poprawione. Nadmiar
o piątej rano – może i orzechy są dobre na mózg, ale iksy na całą resztę.
Iksy są na dzień, w którym oddaję
– wielki poniedziałek.
III
This town is not enough for both of us,
więc szykujemy się na walkę, w której oboje możemy przegrać,
zamknięci w jednym mieście od dziewięciu lat. Ale to właśnie tego dnia
wszystkie stacje o nas mówiły: o zmęczonych ludziach po dwóch stronach
stołu – to my – uniformy, których nigdy nie ściągamy.
Zanim zdążyłeś mi powiedzieć, że wszystko będzie dobrze,
wszystkie zęby wypadły mi z ust, ulica przy młynie została odnowiona,
miętówki wyparowały i skończył się azbest. Wtedy zdałam sobie sprawę,
że żeby być szczęśliwym, trzeba kopać głęboko
w sobie.
Walka zaczyna się w południe, pod skórą
już biegnie kolej do domu.
Cieśń
Pani to nie złapie już życia za rogi, mówi, patrząc na moją rękę.
W domu czeka pytanie, a zaraz potem odpowiedź: oszronione plantacje
wokół nadgarstka, mózg do ściskania. Podobno nie będę już nigdy pracować.
Zmiana zacznie się za parę godzin, więc czekam na tę prawdę
z otwartymi ramionami, czekam z otwartym kciukiem:
taśma już jedzie.
Wieże z kości słoniowej
Teraz już rozumiem: nowe to zapach proszku Lenor
ciągnący się za garniturem w Reebokach. To dojrzewanie
po utracie. Dojrzewanie robotów, ich płuc. Dojrzewanie wszędzie.
Dojrzewanie do totemu przy granicy z Gdynią.
Okrążanie totemu tym, co zostało.
Małgorzata Osowiecka-Szczygieł (ur. 1990) – poetka, psycholożka, wykładowczyni. Mieszka w Sopocie. W lutym 2023 roku ukazała się jej debiutancka książka z wierszami „Plama na świecie” (Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie) będąca pokłosiem konkursu „debiutJana”. Publikowała w wielu miejscach. Nominowana do Nagrody Głównej w konkursie im. Jacka Bierezina (2021). Finalistka projektu Pierwsza książka wierszem Biura Literackiego (2022). Prezentowane wiersze pochodzą z jej nowego projektu poetyckiego, który będzie hulał, pizgał i huczał już niedługo (czyli pewnie trzeba będzie trochę poczekać na to zjawisko meteorologiczne).
Marysia Rękawek – ilustratorka i graficzka z Warszawy. Oddana fanka graficzek, graficzek i dada. Współtworzyła pierwsze w Europie i pierwsze w Płocku (!) Muzeum Memów. Rysuje niepoważne komiksy, ilustruje poważne historie.