Lidia Karbowska – cztery wiersze

Ilustrowała: Maria Horowska

Lidia Karbowska – cztery wiersze

 

Credo, kolego

Jawki, zajawki, a dokąd to, kolego? Do miejsca zamierzenia zmierzam, kolego.

Pisać podobno można tylko krwią, a co, jeśli nie ma we mnie żadnej krwi, jeśli w moich żyłach płynie

 coś między sprajtem a fantą, między colą a tanią podróbą z Lidla, między szejkiem z maka a kretem

 do rur?

It’s your choice, it’s your decision. Just do it, let it be and go on. Kiedyś mówiły do nas krzewy

 gorejące, potem goreliśmy sami, goreliśmy na obraz i na podobieństwo, a teraz co? Teraz

 wskakujemy na główkę do chłodnych basenów i okej jest? Okej.

(wiersz ukazał się również w najnowszym numerze “Wakatu” nr 4, 2018)

 

Szeroko, szerzej

Uśmiechają się do mnie z bilbordów kurczaki, uśmiechają się do mnie z szyldów sklepów mięsnych

 świnki. Niektóre stworzenia to potrafią ten ogrom cierpienia jakoś znosić, nie to, co my, co bynajmniej

 nie uśmiechamy się na szyldach typu „Welcome to Death Camp” (no chyba, że z przekąsem).

 

To będzie fajny dzień, fajna wiosna, fajne życie. Fajnie jest? Nie, nie jest. Uśmiechnij się jak my nad

 tym ogromem cierpienia, mrugają do mnie kurczaki, mrugają do mnie świnki.

 

Niewypełnienie albo porady praktyczne

1

Patrzę na strzępek dziecka na Śródce i nie czuję współczucia, mimo że

strzępek dziecka jest po to, by współczucie wzbudzać (jeśli nie umiesz tego,

to czy umiesz cokolwiek, pyta mnie retorycznie małym druczkiem bilbord).

2

Można napisać komuś mejla, ale nie powinno tytułować się go przyszłość,

można otrzymać takiego mejla, ale nie powinno się go w ogóle otwierać, gdy

w takim mejlu nic, ale to zupełnie nic się dla ciebie nie otwiera.

 

Broszurka

Czy w tym supermarkecie sprzedają także moje serce? Wygląda w sumie

podobnie, cena chyba się zgadza. Jak pokroić mięso ciała, by nie robić przy tym

hałasu i nie pobrudzić niczego? Czytam o tym kolejną broszurkę, ale wynika z nich

tylko jedno: zamknąć oczy i zasnąć, niechże inni pokroją.

 

Lidia Karbowska (ur. 1995) – studentka filozofii na UAM w Poznaniu. Laureatka konkursów literackich, między innymi OKL im. Stanisława Grochowiaka (2016), OKP im. Dionizego Maliszewskiego (2018). Jej wiersze znaleźć można w miejscach takich jak „Wakat”, „Inter-”, „Helikopter”, a także w antologii młodych twórców Wyjustowani (Toruń 2018).

Ilustracje wykonała:

Maria Horowska (ur. 1997) – studentka designu, zakochana w swoim mieście poznanianka. Wielbicielka zakamarków, winkli i fyrtli, szczególnie tych, w których pachnie świeżym pieczywem i niezwykłą kawą. Z pozoru spokojna i poukładana, jednakże w środku islandzki wulkan – uczuć, emocji, opinii i spostrzeżeń. W głowie zawsze zwój niekończących się pomysłów.