Konrad Gromek – cztery wiersze
narodziny
z własnych narodzin pamiętał płacz matki –
sam też płakał – bo przeczuwał co się święci
ojciec nagrywał wszystko starą kamerą, do dziś trzyma kasetę w pudełku po butach
(dam sobie uciąć ręce, że ciąży na niej klątwa)
chciał wszystkiego dopilnować,
zrobili ze szpitala cyrk – mówił – a sam przylazł w mundurze
nauczył pielęgniarki musztry, nawet nie wiecie jak śmiesznie wygląda położna z karabinem
po wszystkim odciął płód od mamy i oddał pani w kitlu
wytarła dziecko ręcznikiem
i zamknęła w klatce.
jak kot
koty mają dziewięć żyć – wyczytał kiedyś w książce,
wabił więc mruczki i miauczki do siebie,
spoglądał im w oczy, ale żaden
nie patrzył jak ten zabity przez ojca
muszę być jak kot – mówił – i zaczynał rozumieć:
albo ja zginę, albo on, człowiek ze snu miał rację
pierdolony Edyp – myślał – ale nie mówił nic głośno
sam chciał zeskoczyć z krzesła.
narodziny 2
znaleziono mnie, gdy spałem przy śmietniku
byłem nagi, podobno nie chciałem gadać,
bo i o czym, skoro ziemia kręci się dalej,
papież żyje i ludzie niestety też
trzy zera na alkomacie spłoszyły intruzów
byłem nagi, bo powiedziałem im,
że się boję; zasnąłem, bo byłem słaby
słabszy od pierwszych wiosennych kwiatów.
bękart
bękartów PRL-u nie karmiono mlekiem,
by z braku sił przestali szukać
trzeba było im pojąć, że nie jest sztuką
połamać chleb na równe części,
a raczej stworzyć całość i dać bardziej głodnym
ich rodzice nie żyją, ale garstka świrów
podaje się za nich na imprezach tematycznych;
back to the 90’s, back to the void
ludzie lubią zaglądać do cudzych okiennic,
wracać do traum; bękarty piszą o tym,
siedząc na cmentarzach
przygarnęliśmy sieroty – głupio było je wyprosić,
skoro już nauczyły się siadać do stołu
uczymy je techniki używania sztućców
w taki sposób, aby nie zauważać,
że talerze są puste i my też głodujemy.
Konrad Gromek (ur. 1996) – do tej pory bez debiutu literackiego. Jego teksty opublikowano na łamach portalu PKPzin, a także na Ciemnej Stronie Sztuki (strona na Facebooku). Utwory jego autorstwa stanowiły również część antologii Ciemna Strona Słowa, wydanej nakładem wydawnictwa Santa Muerte. Eks student filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim.
Ilustrację wykonał:
Jacek Vasina (ur. 1998) – absolwent I Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, student pierwszego roku School of Form w Poznaniu. Zajmuje się ilustracją, malarstwem i projektowaniem. Instagram: @jacekvasina