
Juliusz Pielichowski – trzy wiersze
fizyka kwantowa
Człowiek, spod ziemi. A to
jest lato, w superpozycji. Tak, mówi mu się
o tym, co niewymawialne. Teoretycznie. Może zrobić
wszystko, praktycznie jest. Niezdolny. Może być
ci wszystko, może nie być. Tak, to się tylko tak mówi.
Pod czarnym słońcem. Trwa dyżur nocny, trawa.
Będzie się sobie, w tę zieloną nieskończoność.
W superpozycji, wszystko dozwolone. Od lat do
nie lat. Do niczego, od wszystkiego. Ono on o no ono.
Never ending story, jak słodko płynie czasoprzestrzeń. Naiwnie,
nucisz. Jedna z wersji, mówi cię, teraz. Inne, ramiona.
Moja pieszczotka, moja żywość. Żaden się człowiek jeszcze
tak nie wypieścił. Wymów się sobie, pod nieobecność.
Co tam masz, do zasmucenia. Ono on o no ono.
Patrz na trawę, tak rośnie
woda i świt. On idzie,
w głąb.
eksterminacje
Jest, inne. Wyjście, wejście. Takie wiersze,
dla nikogo więcej. Tanie materiały, do wykańczania wnętrz.
Wiersze, zimna. Wpadliśmy w ten grób, listopada. Jedyne
wyjście. Wyprowadzą nas zimą, przez śnieg. Nic ci się nie stanie.
Nie pozwoli nam, się. Uciec. Myśli, od których ta czerń
i biel. Już idzie. Piję, ukradkiem. I patrzę
na zimorodka, jak leci. We mnie,
coś tak modrego. Do,
czasu.
dawcy nasienia
Tak, kończą się wiersze, zwijają. I sączy
się sobie przemiana materii. Wiosna czyni nam
jaskółki. Nowe narządy, pyłki i pręciki. Rozród, to.
Będzie, jakiś punkt oparcia. Ścieżki, powędrują ku
naturze. Dyszy przerażony, patrzy. Parzą się, dawcy
nasienia. Posłuchaj, jak słowa tracą. Ich długie zdania,
o niczym. Zacichają. Patrzenie, ślepnące. Kolportaż
genów, to procesja. Boże, ciała. W litery prawa
i bezprawia, ciała i bezciała. I tak wierzę w
to jedno, znieczulenie. Wszędzie są, żywe
oczy, i przywilej świadomości. Ten szyk,
przestawny. I mówienie, które się
nie tłumaczy. Pokrętne, tam.
Te, ciche inwersje.
Juliusz Pielichowski – urodzony w 1984 r. w Gliwicach. Poeta, tłumacz z języka angielskiego. Opublikował tom wierszy Czarny organizm (Mikołów 2019). Przekłada na język polski eseje i pisma H. D. Thoreau (O chodzeniu, Lublin 2019; wybór z Dziennika, „Literatura na Świecie” nr 9-10/2020). Przygotował wybór szkiców i opowiadań Elizabeth Bishop (Amerykańska Szkoła Pisania, razem z Andrzejem Sosnowskim i Marcinem Szustrem, Stronie Śląskie 2020) oraz – z angielskiego przekładu – spolszczenie zaginionego opowiadania Marka Hłaski (Diabły w deszczu, Mikołów 2020). Mieszka w Krakowie.
Krzysztof Schodowski (ur. 1983) – autor książki poetyckiej Milion depesz stąd (2020). Laureat Połowu 2017. Nominowany w XXV OKP im. Jacka Bierezina (2019). Publikował m.in. w Helikopterze, Tlenie Literackim, Stonerze Polskim, Wakacie, biBLiotece Biura Literackiego, w almanachu Połów Poetyckie Debiuty 2017, w antologiach Strefa wolna – wiersze przeciwko homofobii i nienawiści (2019), Wiersze dla opornych (2020). Mieszka w Warszawie.