Zofia Bałdyga – tłumaczenia

Ilustrowała: Aleksandra Stachowicz

 

Jan Škrob

 

4-2-3-1

moja scena to napisy na ścianach

polityka miłość i futbol

zaciśnij zęby piłka jest po twojej stronie osiedla

wiem, że przepuściłem już parę bramek

ale zawsze z szacunkiem

 

mieć ostatnie słowo to zawsze ciężar

wolę otwarte zakończenia

w szatni modlę się jak hiob

święcę wiosnę która jeszcze nie nadeszła

kolejny dzień frytki z keczupem polityka miłość

potrzeba wyrwania się z kontekstu

ambicji planów bankietów

tęsknota za przekroczeniem cienia

chcę całować się z tobą w gałęziach

machiny wojennej

pod czarną tęczą

zmienić się w delikatne światła które masz w sobie

twoje melodie równoległe

budzimy się i znowu zasypiamy nad ranem

z cytrą pod głową

piłka jest po twojej stronie łóżka

dotykać się stopami na zielonym prześcieradle

liczyć czas zaciśnij zęby zadzwoni budzik

w ponczu wybierasz się na pustynię

 

moja scena to

kroki na pierwszym śniegu

polityka miłość

przypadkowe interwencje artystyczne

w kościołach pociągi z hasłami

 

moja scena to

twoje półotwarte usta

w półmroku

mimo że nie wiem co mówię

mocno w tym tkwię

 

z widelcem w kieszeni na piersi stoję w kolejce

po piwo i kiełbasę tak proszę dziękuję

chcę poczuć twoje tętno obronić karnego

podstawiasz mi lustro

przyciskam twarz do tafli jak whitman

na to właśnie czekałem

uwertura ballonné rożny

ja też mam w sobie coś z wilkołaka

przechylasz głowę przechodzę w sprint

między czołgi tak

proszę dziękuję istnieję

 

 

solnisko

a kiedy będą chcieli poznać

nasze imiona

powiedz nielegalni

migranci

 

miasto położone na górze

nie może pozostać w ukryciu

 

nie możemy

się zgubić

 

 

ja jako chorąży

za torami jest las mówisz że się cieszysz

przechylam głowę cały w czerni

oparty o dwa drzewa w powietrzu czuję pszczoły

dziewannę imbir asfalt

twoje ciało dotknie mojego odcisk koloru czarnego

namiętność

jako chorąży nigdy

nie będę dość dobry cały w czerni

moja chorągiew niezdecydowanie rozpostarta

cała w czerni niczym noc pod ziemią

rozmowy o miłości w półśnie

jeszcze pół kilometra a moja chorągiew

będzie powiewać na wieży ciśnień

wejdziemy tam razem jeszcze dziś w nocy

mówisz że się cieszysz że jako chorąży nigdy

nie będę dość dobry nigdy nie będę

umiał skandować haseł nigdy

 

niebo pomalowane pędzlem asfaltem

sygnały dymne tęsknota raz dwa

trzy ruch w kole jeden dwa trzy

przełamać limity

ale wszystkie

 

kolejny dzień z racą w plecaku

spotykam cię na demonstracji przeciwko biowładzy

łapiesz za mój płaszcz mówisz że się cieszysz

ja cały w czerni czuję pod nogami

pociągi podziemne jako chorąży

nigdy nie będę dość dobry dobry jako

nauczyciel duchowy nigdy

nie będę dość jednoznaczny nigdy

moja chorągiew to zniekształcone wspomnienie

mówisz że się cieszysz łapiesz za mój płaszcz

tolkien zarządca wieży ciśnień czeka na sygnał

jako chorąży nigdy nie będę

dość ja jako geodeta nigdy

nie będę dość ostry

w żelazie rozmowy o rzeczach ostatnich

muzyka marszowa moja chorągiew obsypana

białymi piórkami

 

niebo pomalowane asfaltem pędzlem

zadumane spojrzenie wiatr jeden dwa

trzy weź rozbieg jeden dwa trzy

niczego się nie bój

wiem co robię

 

za czarną mgłą

rysuje się zarys słońca

łapiesz mnie za rękę mówisz że się cieszysz

modlimy się miłość wolność

solidarność sprawiedliwość w okamgnieniu

z miasta robi się labirynt

żołnierze wyważają drzwi domów w dzielnicy portowej

szukają nas wszystkich

warczą jak wilki poruszają się w kręgu

cały w czerni podnoszę do ust

kubek asfaltu

jako chorąży nigdy nie będę

dość dobry jako terrorysta

nigdy nie będę dość wiarygodny nigdy

moja chorągiew cała w czerni to odpowiedź

ale pytanie jeszcze ślizga się na powierzchni jeszcze

pół kilometra i rozdźwięczą się syreny

 

Jan Škrob (ur. 1988) – poeta, tłumacz. Wydał zbiory wierszy Pod dlažbou (2016, EMAN) oraz Reál (2018, Malvern). Był nominowany do nagrody DILIA Litera dla literackiego odkrycia roku (2017) oraz Nagrody Jiříego Ortena (2019). W 2018 roku został laureatem czesko-niemieckiej nagrody literackiej Dresden Lyrikpreis. Jego wiersze były tłumaczone na angielski, francuski, niemiecki, polski, niderlandzki i litewski. Jest członkiem stowarzyszenia pisarzy Asociace Spisovatelů.

Zofia Bałdyga – autorka książek poetyckich Passe-partout (Warszawa 2006), Współgłoski (Nowa Ruda 2010) oraz Kto kupi tak małe kraje (Warszawa 2017). Absolwentka Instytutu Slawistyki Zachodniej i Południowej UW. Tłumaczka najnowszej poezji czeskiej i słowackiej. Mieszka w Pradze.

Aleksandra Stachowicz – studentka trzeciego roku communication design w Poznaniu. Tworzy kolaże, w których lubi łączyć prostotę z wielowymiarowością przekazu. Ciekawi ją psychologia, muzyka oraz wszystko to, co dotyczy doświadczania i emocji. W wolnych chwilach trenuje, uprawia jogę i pisze krótkie teksty. Instagram: @st.aleksandra.collage