Ewelina Figarska – wiersz

Ilustrował: Jonas Björkell

Ewelina Figarska – wiersz

ten wiersz jest wampirem

biorą mnie wampiry

wampiry z różnych głupich historii

nigdy nie chciałam trzymać za mocno zdejmowałam ją powoli

kłamałam albo byłam nieświadoma

jesteś ofiarą wypadku?

po warstwie żeby odzobaczyć pomylone historie twarz

została jednak na miejscu

to wypadek

spełniałam je

żeby nigdy nie przestawać oddychać

uderzam w meble uderzam w ściany

te ściany stoją a meble się nie połamały skurwysyny meble i ściany musze je opluć żeby się wydostać

trzy razy za ramie trzy razy pod siebie

czarownice wiedźmy ofelie ofiary marzenia obiady surówki

mogłabym teraz przykucnąć

wyciągnąć z podłogi trupa który tu umarł i się rozlał rozwalił który żyje razem z tobą ile martwych ciał

Mickiewicz pojechał kiedyś do małego miasteczka obejrzeć sławnego trupa i tak zaczął się romantyzm

może z tobą żyć w twoim mieszkaniu twoim głupim samochodzie volkswagenie

nie chcę wymieniać płynów

nie jestem zmęczona dziękuję świadkowie byli na miejscu zbierali rozwalone szczątki leżące na podłodze

nie chcieli mnie znać nie szkodzi mówiłam

ja też nie chcę was poznawać

później wyjęli mi z kieszeni wszystkie drobiazgi które coś dla mnie znaczyły i wszystkie

pamiątki rodzinne i wszystkie nieświeże obierki po jabłkach które zbierałam odkąd pamiętam

żeby jak Jaś i Małgosia rzucać w lesie sobie na drogę żeby kiedyś wrócić skąd przyszłam

bardzo śmieszne jesteś pudlem burkiem przybłędo

albo ulice

albo zatrzymać się na grobie nieznanego żołnierza z rodziną i z dziećmi

przytulać się do żołnierza

jesteś podrzutkiem

zostać z żołnierzem zostać prezydentem w reklamie składania życzeń na święta

nieświeże zapakuj sobie

z ogórkiem dorosnąć

tylko nie dzwoń nigdy byle gdzie nie dzwoń nie przedstawiaj się nic nie chciej

jesteś nie nasza

i nie kurz nie krusz przebierz się

wrak człowieka koniec ciała pokaż nogi ale nogi masz ładne

pokaż cipkę cipka też jest okej

można stracić pamięć

odmówić kroplówki możesz odżegnać się od swojego losu

siniaki zawsze usuwałam nożem jak robaczywki w ziemniakach moje siniaki na moich udach

to jakieś zwał nieprzyjemnego zachowania ten wiersz mnie męczy wiersz to usuwanie słów z głowy

siniaków robaków w ziemniaku

ten wiersz jest wampirem i chce być twoim pieskiem

proszę pogłaszcz mnie po grzbiecie brzuszku wskazującym palcem obiecuję być grzecznym zwierzątkiem

ten wampir prosi o moje ciało a ja zapomniałam jak ma na imię

proszę nazwij go teraz muszę się jakoś przywitać

Ewelina Figarska  artystka interdyscyplinarna, poetka. Studentka wydziału reżyserii dramatu AST w Krakowie, absolwentka ASP w Łodzi.

Jonas Björkell – Stockholm based artist, graphic designer, and excessive coffee drinker. Instagram @bjorkell.art