Ewelina Figarska – wiersz
ten wiersz jest wampirem
biorą mnie wampiry
wampiry z różnych głupich historii
nigdy nie chciałam trzymać za mocno zdejmowałam ją powoli
kłamałam albo byłam nieświadoma
jesteś ofiarą wypadku?
po warstwie żeby odzobaczyć pomylone historie twarz
została jednak na miejscu
to wypadek
spełniałam je
żeby nigdy nie przestawać oddychać
uderzam w meble uderzam w ściany
te ściany stoją a meble się nie połamały skurwysyny meble i ściany musze je opluć żeby się wydostać
trzy razy za ramie trzy razy pod siebie
czarownice wiedźmy ofelie ofiary marzenia obiady surówki
mogłabym teraz przykucnąć
wyciągnąć z podłogi trupa który tu umarł i się rozlał rozwalił który żyje razem z tobą ile martwych ciał
Mickiewicz pojechał kiedyś do małego miasteczka obejrzeć sławnego trupa i tak zaczął się romantyzm
może z tobą żyć w twoim mieszkaniu twoim głupim samochodzie volkswagenie
nie chcę wymieniać płynów
nie jestem zmęczona dziękuję świadkowie byli na miejscu zbierali rozwalone szczątki leżące na podłodze
nie chcieli mnie znać nie szkodzi mówiłam
ja też nie chcę was poznawać
później wyjęli mi z kieszeni wszystkie drobiazgi które coś dla mnie znaczyły i wszystkie
pamiątki rodzinne i wszystkie nieświeże obierki po jabłkach które zbierałam odkąd pamiętam
żeby jak Jaś i Małgosia rzucać w lesie sobie na drogę żeby kiedyś wrócić skąd przyszłam
bardzo śmieszne jesteś pudlem burkiem przybłędo
albo ulice
albo zatrzymać się na grobie nieznanego żołnierza z rodziną i z dziećmi
przytulać się do żołnierza
jesteś podrzutkiem
zostać z żołnierzem zostać prezydentem w reklamie składania życzeń na święta
nieświeże zapakuj sobie
z ogórkiem dorosnąć
tylko nie dzwoń nigdy byle gdzie nie dzwoń nie przedstawiaj się nic nie chciej
jesteś nie nasza
i nie kurz nie krusz przebierz się
wrak człowieka koniec ciała pokaż nogi ale nogi masz ładne
pokaż cipkę cipka też jest okej
można stracić pamięć
odmówić kroplówki możesz odżegnać się od swojego losu
siniaki zawsze usuwałam nożem jak robaczywki w ziemniakach moje siniaki na moich udach
to jakieś zwał nieprzyjemnego zachowania ten wiersz mnie męczy wiersz to usuwanie słów z głowy
siniaków robaków w ziemniaku
ten wiersz jest wampirem i chce być twoim pieskiem
proszę pogłaszcz mnie po grzbiecie brzuszku wskazującym palcem obiecuję być grzecznym zwierzątkiem
ten wampir prosi o moje ciało a ja zapomniałam jak ma na imię
proszę nazwij go teraz muszę się jakoś przywitać
Ewelina Figarska – artystka interdyscyplinarna, poetka. Studentka wydziału reżyserii dramatu AST w Krakowie, absolwentka ASP w Łodzi.
Jonas Björkell – Stockholm based artist, graphic designer, and excessive coffee drinker. Instagram @bjorkell.art