anna maria wierzchucka – trzy wiersze

Ilustrował: Krzysztof Schodowski

 

pospolity letni chlacz

błękit to kolor smutku

niedaleko pada matka od ojca

 

i upał który uwydatnia cały smród

po kątach szkło kulturalnie się poniewiera

opalasz

to czego nie da się zbawić

i sypiesz wróblom tarty chleb

 

niedaleko leży matka od ojca

błękit to kolor pleśni

 

owoc – niełupka

urodzisz syna

potem księżyc zawiniesz w płaszcz zaćmień

w woń tłuszczu i smutku wmontowaną na stałe w powietrze

obumrą cię koty – nosiciele nieba

 

wypełzną pąki

wypełzną liście

wypełznie łopian – początek boga

(rumunki twierdzą że liście łopianu są najlepsze

twardą łodygą można łyżeczkować)

 

szybciej od światła rozchodzi się zimno

w kołyski i trumny

cytat pochodzi z posta na fb Łukasza Najdera (2014)

 

santo ubito

                                          nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji

                                                                 Latający Cyrk Monty Pythona

 

morwa trawa

morwa grzechotnik

morwa niebo w gębie

 

te święte ukęślowe z kladu różowych należące do plemienia morwowców

świadkowie narodzin

upadku z gałęzi wygnania

w spadku badylek i wieczna tęsknota za barankiem ociekającym purpurą

 

na początku była morwa

zapamiętajcie to wszyscy

i nie dajcie sobie wmorwić

że było inaczej

 

wierzchucka dwojga imion, feministka, była warszawianka, obecnie włócząca się po świecie w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, sprawczyni świtu żywych muzyków, autorka tekstów stylizowanych gwarą warszawską, jak i wszystkich animowanych klipów zespołu, w chwilach wolnych od poezji i walki o prawa kobiet, zajmuje się potworzeniem w studiu belua.

Krzysztof Schodowski (ur. 1983) – plastyk, ilustrator, autor wierszy. Laureat Połowu 2017. Mieszka w Warszawie.