Anna Dwojnych – pięć wierszy

Ilustrował: Jacek Vasina

 

Później

co tu się stało?! a nic się nie stało, to brudny

telefon, niewykonane połączenia (wina

adresata), zdarzenia zapętlone jak playlista

na Spotify. zapytać i skończyć, jak kończy się

zeznanie podatkowe, zakupy według kartki

(wszystko, co teraz powie, będzie odpuszczone).

pisz, pij, pal! za sobą równoważniki zdania,

Mostowa dziś bez pomostu, więc stoisz w rozkroku,

czasy przeszłe zastygły w słupy soli [a to

nie Wieliczka, żadna słona bajka, choć w sytuacji

głodu możesz zlizać ślady]. słyszysz: zamykamy,  

dialog w czapce błazna majta dzwoneczkami.

na dzień dobry za wcześnie (właściwość dnia

nieznana), dlatego dobranoc, czyli wyjście

(oznacza rozejście). zamykanie drzwi, później

przebudzenie.

 

Głód

                               Where have all the flowers gone? – long time passing
                               Where have all the flowers gone? – long time ago

 

gdzie są lajki z tamtych lat, jasne lajki

gdzie są lajki z tamtych lat? – czas zatarł ślad

czy było tak, kto wie, czy było inaczej, ale oddaj

mi mój numer telefonu! dźwięki messendżera naostrzone

jak ołówki, fałszywe jak puchata cyberchmurka, kiedy

miało być wyznanie, a to tylko upday, a to tylko news,

smartfon zmieniony w tykającą bombę, która

nie wybucha [na jakiej częstotliwości

marchewka ma więcej błonnika?] już nie ma

podmiotu, jest tylko fejsbuk, jest tylko profil

(fejs tu fejs on de fejs?). sformułuj prośbę w formie

pytania [komenda wyślij i brak odpowiedzi]

nie mam więcej pytań, semiotyka plącze się

jak operacje w ENIAC-u, zanim pomyślisz,

to już przeszło, poszło, przeminęło z bajtem.

 

Pomyślność

powodzi ci się, włosy w wymiocinach

[dojście do łazienki udziałem w maratonie],

świat stapia się jak kostka masła [kiedy brak chleba,

na co komu masło?]. noradrenalinko,

siądź pod mym biurkiem a odpocznij sobie! [mów

o turystyce lub zadaniach w pracy]. kiedy

asfalt puchnie i gęstnieje (jak w sztuczkach

Copperfielda), ciało zaskakuje. powodzi ci się,

przytakuje wydrążony manekin, przebrana kukła.

 

Sylwester w sepii

mniej zgorzknienia w nowym roku życzy mi miłośnik

grejpfrutów. La Dolce Vita mówili już w kinie,

ale może znów czegoś nie zrozumiałam, patrzę

jak cekiny odklejają mi się od powiek

w najbardziej wyjątkową noc w roku. nawet

nie zagrali disco (nie ma takich powrotów

do przeszłości, kiedy nasz język staje się

martwym językiem), na znak pokuty posypuję

głowę brokatem i wyglądam dobrze, tak jak

wyglądam na ulicę huczącą petardami

(czarna sukienka to przecież jeszcze nie kir),

z otwartymi postami witam nowy, nowiuśki

rok. będę w nim, owoc niedojrzały, gorzki.

 

Drobiazgi

ale nie mów „ciałko”, mówi jej mężczyzna.

racja, zdrobnienia nie są częścią poprawnego

języka, podobnie błędy ortograficzne

lub interpunkcyjne zmieniające sens. teraz

wyobraźmy sobie zdanie: wzięła za dużo

tableteczek, bo chciała być trupkiem. śmieszne,

że nikt nie potraktuje tych słów poważnie.

Wiersz został opublikowany w antologii Globalne wioski, red. T. Dalasiński i N. Dziuba, Stowarzyszenie Instytut Badań nad Dyskursami, 2018.

 

Anna Dwojnych (ur. 1988) – absolwentka socjologii i filozofii UMK. Interesuje się ciałem i cielesnością. Pisze poezję, prozę i teksty o filmach (zwykle o Larsie von Trierze). Wyróżniona kilkukrotnie na konkursach poetyckich. Publikowała na łamach między innymi: „Odry”, „Lampy”, „Blizy”, „Wyspy”, „Fabulariów”, „Wakatu”, „Elewatora”, „Frazy”, „Arterii”, „Kontentu”, „Cegły”, „Śląskiej Strefy Gender”, „Tlenu Literackiego”, „Stonera Polskiego”, „Fragile”. Autorka tomiku gadu gadu. Stypendystka Miasta Torunia w Dziedzinie Kultury.

Jacek Vasina (ur. 1998) – absolwent I Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, student pierwszego roku School of Form w Poznaniu. Zajmuje się ilustracją, malarstwem i projektowaniem. Instagram: @jacekvasina