Alicja Dusza – trzy wiersze
lato tego roku
blizna bielizna
blizna jaskinia
twoja umbra
jałowiec ja
na jeziorze pozornie zwyczajnie
płyniemy lapis lazuli
wodą obiecaną
zanurzam w niej słowo owinięte bletką
rozpada się całkiem prosto
jakby nie pochodziło ode mnie
brokat w oku
wyciągam językiem
podaj mi od strony lewej
wtedy poznasz mnie po stracie
kobiece kobierce
kobiałki podołki
w odbiciu nagiego światła
penelopa tango
jeśli zostawić
odejść gdy się wstydzę
gdy dotykam
i spokój zasiewa
drobne lęki
jeśli silniej od czasu
dojadasz moje resztki
gdybym była tobą
pogardą
twoje oczy punkty nacisku
twoje dłonie stygmy wilgoci
nie kochałabym mnie wcale
jeśli bez ustanku
prawe lewe oko środka
pierś mitu
jeśli zapomnę cię
jeśli nie pamiętałabym o tobie
rozmarynowa matrono
nie mam ciepła
w którym o tobie nie myślę
nie mam echa
w którym ciebie nie słyszę
nie mam złości ani wzgórza
które przed tobą ukryję
gdzie spał kot
w moim marzeniu
śpiewając o zieleni
o jedynym odcieniu który lubię
przydymionej butelce
granat gra nutę fałszu
marine blue
gęsty jak turkus i prawie kwaśny
światło odbijając z trudem
latarnianym blaskiem
szepcząc mi
w tej głowie byłem
na tej piersi spałem
to ucho całowałem
Alicja Dusza – poetka, recenzentka. Bada strategie narracyjne. Pisze o zmysłach, doświadczeniach cielesnych, seksualności i kobiecości. Krakowianka, nie z urodzenia. Ma suczkę Żabę Aurelię i niepokojącą liczbę roślin doniczkowych. Publikowała w „Helikopterze”, „KONTENCIe”, „Tlenie Literackim”, „Stonerze Polskim” i „Grupie MULTImedia”.