Zuzanna Strehl – cztery wiersze

Ilustrowała: Anna Grochowiak

 

omen

wysyłam buzi czarnym kotom

wskakującym do studzienek

miasto złożyło na mnie piegi

 

mam omen z którym wsiadam a ludzie

jakby dostali zbiorowy zakaz zbliżania

w tym momencie moje nogi trzymają w sobie

odsetek światowego zanieczyszczenia

 

myśl to lukrecja w gardle

wypluty cukierek sprawia że czerniejesz

na śliskiej skórze pot gdy usta na wiór

i wtopić się w materiał

 

będę sprzedawać mocne słowa na sztuki

to zwrot narodowy jak legenda miejska

w uszach dziecka i lektura szkolna

 

chodnik jak kocięta nadgryzane przez kwiat

polskiej młodzieży w drodze na pogrom

miasto bierze mnie na zesłanie

 

zemsta smakuje jak cynamonki

                                   dla Alicji

od jej ust różowiała puszka zero kalorycznego drinka

tak jak powieki gdy nie mogłam spać

pod ciężarem szpilki wyciętej ze zdjęcia obcasów

 

poetko mam z ciebie wersy w geście

troski o środowisko soja to ambrozja

 

zegarki wyglądają jak na obrazach

rozlane w świeczki

które zapalę w nocy

i będę rwała aż wzniesiesz krzyk

odbity echem w kręgosłupie

wygiętym jak knot

 

zamawiam naskórek z dowozem gratis

 

recytacje

jadę na końcu składu i poczuwam się do odpowiedzialności

mężczyzna z dużym zielonym lizakiem potwierdza

wszystkie przewidzenia

 

z nieba padały pety wyciągnęłam palce

po te spadające gwiazdki

w ich miejsca pojawiły się pagórki

miałam je za dowód zdarzeń

bo ile razy mijając się we mgle

można zadawać pytanie kim jest Lola Kittinger

 

kobieta godna stwórcy

jak stać się bożą wersją siebie pyta krzyżyk

wypełniający zagłębienia mostka opustoszałe

przez odważne decyzje modowe

 

jak stać się kochanką pytam ja

gdy krzyżyk zbliża się do ust ruchem wahadłowym

i język sam chwyta hostię nie mam już dłoni

w oczach zgromadzonych przy stoliku ogrodowym

ona pomaga mi je ukryć z miłosierdzia

i chłodu pod sukienką tak bywa w noc letnią

 

gdy wypełniłam już wszystkie zagłębienia

całowała się z muszlą

miała oczy jakby wyszła z piekła

i starała się odwrócić moje dłonie

w których nie było już nic do odrzucenia

przyjęła ciało

 

Zuzanna Strehl (ur. 2001) – początkująca autorka wierszy, pisze od sierpnia 2018 roku i ma ambicje rozwoju swoich umiejętności. Uczy się w trzeciej klasie liceum. Publikowała w „Tlenie Literackim”, „Stonerze Polskim” i na stronie wydawnictwa j. W wolnym czasie zajmuje się malarstwem oraz filozofią, z którą wiąże przyszłość. Mieszka w Zielonej Górze.

Anna Grochowiak (ur. 1993) – studentka filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Pracę magisterską zamierza napisać o poezji. Miłośniczka wszystkich zwierząt. Interesuje się przede wszystkim kinem; rysowanie i (szczególnie) malowanie to zaniedbane hobby, do którego bardzo chce wrócić.