Marcin Jarych – cztery wiersze
*** (STATE FORESTS)
STATE FORESTS STATE FORESTS
Gąszcz, woda.
STATE FORESTS
Skupienie roślin, opon; szkło.
STATE FORESTS STATE STATE FORESTS
Lasy pełne państw.
STATE FORESTS STATE FORESTS
Gąszcz, woda; sejmy i senaty węgla wiezionego
STATE FORESTS
zza horyzontu innego węgla.
STATE STATE FORESTS
Rośliny, opony.
STATE STATE FORESTS
Odnalezienie się
STATE FORESTS STATE FORESTS
w labiryncie w parku Brochowskim we Wrocławiu.
STATE FORESTS STATE FORESTS
Zatrzasnąć się w warszawskich Łazienkach.
STATE FORESTS
Skupienie opon, roślin, aut.
STATE FORESTS
Specyficzne telewizje.
STATE STATE FORESTS
System korzeniowy.
STATE FORESTS
Rosły tu lasy.
STATE FORESTS STATE STATE FORESTS
Skupienie roślin, opon; szkło.
STATE FORESTS STATE STATE FORESTS
Skupienie roślin, opon; gąszcz. Lasy pełne państw.
STATE FORESTS STATE FORESTS
Lasy pełne roślin, opon, aut.
STATE FORESTS
Wichury, upały.
STATE FORESTS STATE STATE FORESTS
Upały i wichury niepokojące, jakby
się coś niedobrego powoli przybliżało,
przybliżało
i im bliżej,
tym chujej.
***
Ognisko wiosną nad rzeką wiatr wiał nam wszystkim na ryje.
Albo przebijanie się przez tłum by dojść pod samą scenę.
Albo pociąg TLK z otwartymi oknami
wiatr wiał nam na ryje.
Albo przebijanie się przez tłum by dojść pod samą scenę.
Albo pociąg Interregio z otwartymi oknami
niekiedy drzwiami wiatr wiał nam wszystkim na twarze.
Albo ognisko nad rzeką wiosną. Powietrze
kilka razy zaczerpnięte tak mocno że oddychanie poszerzyło się o jakąś
dodatkową przestrzeń,
zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.
Być może potem byliśmy na zewnątrz.
***
Obudzić się w palącym i przegiętym skwarze.
Węzeł wodny jest krzakiem falującym w słońcu.
(DRYFUJEMY). DRYFUJEMY WYMYŚLAJĄC DNO?
Ślad falujący w słońcu.
(DRYFUJEMY). DRYFUJEMY SUPONUJĄC DNO?
Ślad falujący w słońcu.
(DRYFUJEMY). DRYFUJEMY SUPPORTUJĄC DNO?
***
I bezsensowne nieznośne trzaski trzeszczenia łomoty.
I nachalna bliskość kolejnego dźwięku, kolejnego dźwięku. Światło w kryjówce.
Słyszałem o tylko jednym psie, który,
kiedy wybuchały fajerwerki,
biegł je oglądać.
Marcin Jarych – finalista XXV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina, publikował w Wakacie, mieszka we Wrocławiu. Pod koniec roku ukaże się jego debiutancka książka poetycka.
Ola Lewandowska-Ferenc (redakcja)