Jacek Jaszczyk – trzy wiersze

Ilustrowała: Lula Sarnia

Drugi list do Oisín

1.

Nie śpię.

Słyszę przez ściany jak sąsiedzi

opakowani w bibuły,

wydmuchują słowa skręcone na zanik pamięci.

 

Opowiadają o życiu po życiu

i samotnych kamieniach leżących pod drzwiami Balscadden House.

 

Przyklejony do ściany piję zieloną herbatę.

Z wysokości awaryjnych świateł,

patrzą na mnie dachy wieżowców,

z których skaczą moje myśli.

 

Odkąd wypełniłem wszystkie szczeliny nocami,

chcą się zaprzyjaźnić z moimi wierszami,

skazanymi na wieczne niedopowiedzenie.

 

2.

Niewyśnione sny budzą się w przeciągu.

Nie spotykałem nas w objęciach zorzy polarnej

ani nawet we wczorajszych słowach.

 

Po drugiej stronie zimy

włóczędze moich myśli przyglądają się

twoje marzenia; wiatr gładzi zimne ściany,

noc wysyła wyobrażenie smoka.

 

W jego oczach jestem ciszą ruin Glendalough,

mgłą wieży Orthank,

w której przed światem ukrył się twój głos.

 

Trzeci list do Oisín 

1.

W błyskach Phoenix Park,

kwiecień rośnie do wysokości końskich kopyt.

W nozdrzach pulsują irlandzkie niziny

i kurz.

 

Słyszę jak dawny głos odbija się od autobusów i nocnych taryf.

Słychać go w brudnej piwnicy nad Rowem Hermana

i na potłuczonej skale Rock of Cashel:

Przeszłość – jest to dziś, tylko cokolwiek dalej.

 

2.

Gazety mówią językiem coraz częściej niezrozumiałym.

Między akapitami czytam o uśmiechu Kate Middleton,

zachmurzonym niebie próbnego lotu księcia Williama

i czasie, który znika.

 

Przeszłość to przecież nic innego,

jak przyszłość, którą minęliśmy po drodze.

 

List z emigracji III

1.

Podarte wiersze patrzą z twoich oczu.

Rozmawiamy o zaciemnionych wierzchołkach Olimpu

i wygłodniałej poezji na ulicach Odessy.

 

Szepczesz o kolorach wygasłych między nami

i gałęziach, na których opiłki

tłumaczą na niewypowiedziane

grzechy ukraińskiej zimy.

 

A my każdy jej oddech rozumiemy do głębi,

gdy zatrzaskujemy między sobą światło.

 

2.

Świat kurczy się nad krawędzią kałuży,

podobnie jak wtedy, kiedy Józef, opierając się o ramię magla,

opowiadał o salto mortale nad zieloną wodą

i swojej rozmowie z królową Elżbietą.

 

Kiedy w zwyczajny dzień tygodnia

zamykałem się w twojej samotności,

zatrzaskiwała się we mnie Irlandia.

 

Jacek Jaszczyk – dziennikarz, radiowiec, grudziądzanin mieszkający w Dublinie. Publikował w: „Gazecie Grudziądzkiej”, „Gazecie Pomorskiej”, „Ilustrowanym Kurierze Polskim”, „Dzienniku Pojezierza”, „Grudziądzkich Arkuszach Literackich”, „Polskiej Gazecie”, „Kurierze Polskim”, „Ambasadorze Kulturalnym”, „Przeglądzie Artystyczno-Literackim”, „Akancie”, „Helikopterze”, „Salonie Literackim” „Migotaniach”, „Latarni Morskiej”, „Obszarach Przepisanych”, „Wydawnictwie j”, „LiryDramie”, „Poezji Dzisiaj”, „Wyspie” i „Odrze”. W 2018 roku ukazał się jego debiutancki tomik Tańczą w nas życia geniusze. Laureat prestiżowego konkursu „Wybitny Polak” w Irlandii (2019), Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”, w kategorii „Osobowość”.

Lula Sarnia– poetka, autorka tekstów piosenek i projektantka grafiki. Lubi audiowizualizacje i sztukę plakatu. Miłośniczka drzew, jednośladów, herbaty jaśminowej, filmów z lat 90. oraz muzyki w stylu grunge, jazz i world music. Wyróżniana i nagradzana w konkursach literackich, między innymi OKP „Refleksy” oraz KJW im. Pawła Bartłomieja Greca. Finalistka Połowu (2018). Publikowała między innymi w: „Pomostach”, „Interze”, „Szafie”, „2Miesięczniku”, „Helikopterze”, „Migotaniach”, „Wytrychu”, „Tlenie Literackim” czy „Ósmym Arkuszu Odry”. Ciągle zastanawia się, jak wygląda las widziany sarnimi oczami.